
Obok: baretki orderowe tow. Jaruzelskiego. W tym mnóstwo najważniejszych błyskotek od komunistycznych zbrodniarzy z Kremla... Za co ten sowiecki namiestnik w PRL był aż tak nagradzany przez swoich sowieckich nadzorców? — Za swoją wierną służbę!
Gdyby w PRL-bis istniała jakakolwiek sprawiedliwość — to tow. Jaruzelski jako sowiecki zbrodniarz, już dawno byłby skazany
Gdyby w PRL-bis istniała jakakolwiek sprawiedliwość...
Członkowie komunistycznych, sowieckich partii w PRL zwanych PPR i PZPR oraz zbrodniczych służb bezpieczeństwa tych partii — popełnili w PRL dziesiątki tysięcy zbrodni komunistycznych przeciwko Narodowi Polskiemu, a także i zbrodni przeciwko pokojowi oraz ludzkości.
Gdyby w PRL-bis istniała jakakolwiek sprawiedliwość — to tow. Jaruzelski jako komunista, sowiecki agent i sowiecki generał, a jednocześnie nadzorca bandytów odpowiadający za zbrodnie dokonywane przez tajne służby w PRL — już dawno byłby skazany razem ze swoimi zbolszewizowanymi wspólnikami i podwładnymi bandytami z SB oraz innych tajnych sowieckich służ w PRL. Wszyscy oni byliby skazani za swoje czyby kryminalne oraz zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu…
W nowej wojnie światowej — komunistyczni zbrodniarze mieli zamordować miliony niewinnych osób
Jednocześnie, za przygotowywanie współnie z przestępcami z sowieckiego, komunistycznego Kremla, zbrodniczej, atomowej wojny światowej — w czasie której ci komunistyczni zbrodniarze mieli zamordować miliony niewinnych osób oraz dokonać potwornych zniszczeń bronią jądrową w Europie — zbrodniarz Jaruzelski byłby skazany za zbrodnie przeciwko pokojowi oraz ludzkości.
Zostałby skazany wraz z paroma innymi sowieckimi generałami z LWP oraz służącymi interesom sowieckim, komunistycznymi zdrajcami z Biura Politycznego PZPR i sekretarzami KC PZPR.
W PRL-bis komunistyczni zbrodniarze z PRL — chodzą wolni i kpią z sprawiedliwości...
Jednakże, ponieważ z agenturalnych, zsowietyzowanych pseudo elit rodem z PRL utworzono w znacznej części wartwę rządzącą w tym postsowieckim, nadwiślańskim kraju, czyli nowej PRL-bis — sowieccy i komunistyczni zbrodniarze z PRL — chodzą wolni i kpią z sprawiedliwości...
Dbała o to przez lata, stara sowiecka agentura — mordującej polskich patriotów stalinowskiej Informacji Wojskowej — a więc tow. Jaruzelski i tow. Kiszczak. Razem ze swoją agenturą z SB…
A trockistowski demagog z GWna nadaje tym bolszewickim zbrodniarzom nowe tytuły w sowieckiej tajnej służbie zwanej SB — "ludź [sowieckiego] honoru"... Choć, powinno to raczej być "ludź sowieckiego horroru" dla Polaków i polskich patriotów...
* * * * * * *
Pojęcie zbrodni komunistycznych sprecyzowała ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej-Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (DzU z dnia 19 grudnia 1996 r.), obok zbrodni nazistowskich.
Według prawa międzynarodowego zbrodnie komunistyczne, stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu.
Art. 43 Konstytucji RP także mówi, iż: "Zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu."
* * * * * * *
Tow. Jaruzelski jest także odpowiedzialny za zmarnowanie setek miliardów dolarów wydanych przez PRL na forsowanie zbrojeń, co było potrzebne wyłącznie sowieckim zbrodniarzom z Kremla — szykującym zbrodniczy atak jądrowy na Europę Zachodnią.
Sowieckie i rosyjskie ordery tow. Jaruzelskiego za wieloletnią i wierną służbę sowieckim zbrodniarzom z moskiewskiego Kremla...
Order Lenina (ZSRR) – 1968 i 1983
Order Rewolucji Październikowej (ZSRR) – 1973
Order Czerwonego Sztandaru (ZSRR) – 1978
Order Przyjaźni Narodów (ZSRR) – 1973
Medal za Zdobycie Berlina (ZSRR)
Medal „100-lecia urodzin Lenina” (ZSRR) – 1970
Medal za Zwycięstwo nad Niemcami w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945 (ZSRR)
Medal 20-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945 (ZSRR) – 1972
Odznaka 25-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945 (ZSRR) – 1970
Medal 30-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945 (ZSRR) – 1975
Medal 40-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945 (ZSRR) – 1985
Medal 50-lecia Sił Zbrojnych ZSRR (ZSRR) – 1968
Medal 60-lecia Sił Zbrojnych ZSRR (ZSRR) – 1978
Medal 70-lecia Sił Zbrojnych ZSRR (ZSRR) – 1988
Medal Żukowa (Rosja) – 1996
Medal 50-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945 (Rosja) – 1995
Medal 60-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945 (Rosja) – 2005
Za: Wojciech Jaruzelski, Wikipedia
— Warto zwrócić uwagę na medale 50-, 60-, oraz 70-lecia sił zbrojnych Związku Sowieckiego — wręczane tak, jakby tow. Jaruzelski był w czynnej służbie właśnie w tych sowieckich siłach sowieckich zbrodniarzy...
Bolszewicy zawsze razem...
Na naradzie RBN zwołanej przez tow. Komuruskiego...
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, od lewej: tow. Leszek Miller, tow. Wojciech Jaruzelski, tow. Aleksander Kwaśniewski, 24 listopada 2010 roku. Zdjęcie z Wikipedii...
Sowiecko-komunistyczno-lewackich bandytów w PRL-bis — prawda o zbrodniczym systemie sowiecko-komunistycznych rządów mocno boli...
Co znakomicie okazują w swoich ocenach tekstów na blogach...
:-)
pozdrawiam,
doskonały tekst, bardzo ją poirytował!
Pojawił się popierany przeze mnie pomysł powołania Trybunału Obywatelskiego do sądzenia przestępców z gatunku Jaruzelskiego. Uważam to za doskonały pomysł medialny.
@Jan Bogatko
Warto przypmnieć poniższą inicjatywę sprzed lat...
wrzesień 1999 r.
Konferencja w Senacie RP:
To sowiecka Rosja była "sprawcą" II wojny światowej - tow. Hitler był tylko narzędziem w rękach tow. Stalina...
* * *
Niedobity komunizm zagraża światu — a Norymbergii dla komunistów nie było i nie ma...
(...)
Doświadczenia zniewolonej komunizmem części Europy przekreślają śmieszną, tak to okreslił rosyjski antykomunista, koncepcję Zachodu o utrzymanie stabilności, dziwnie zreszta podobną do idei Chamberlaina, lansowanej w latach 1938-1939.
Bukowski miał świadomość, że nie odkrywa Ameryki, bowiem nie trzeba było być szczegolnie wnikliwym obserwatorem sceny politycznej, by dostrzec, że pojałtanscy przywódcy Zachodu, może jedynego prezydenta Reagana wyłączając, uważali za zagrożenie ewentualny rozpad Sowietów, a nie zbrodniczą ideologię.
Dla nich komunizm był problemem wschodu Europy, a nie zagrożeniem dla całego świata.
Zachodni lewicowcy natomiast z całym entuzjazmem współpracowali z sowieckimi komunistami, snując marzenia o konwergencji, posuwając się nieraz aż do zdrady własnego narodu.
Walery Choroszewski: "Niedobity komunizm zagraża światu"
Nie pozwolono nam dobic komunizmu. To jest największa tragedia naszych czasów - stwierdził autor książek demaskujących nieludzki system. Znów trudno zarzucić cokolwiek jego rozumowaniu. Poza Hiszpanią, na Zachodzie rzadzą ideowi wspólnicy komunizmu różnej maści. Na Wschodzie zas demokracja staje sie zręcznym przebraniem dla totalistycznych ciągot lub dla... nieudolności i głupoty.
Trudno, niestety, podzielić entuzjazm gościa senackiej konferencji pod adresem naszej Ojczyzny. - Polska - mowił - to dla nas rękojmia, jedyny kraj, gdzie nas rozumieją. Bukowski nie czynił różnicy między rządzącymi a rządzonymi przekonany, że to "rozumienie" podziela naród razem z elitami władzy. Jak jednak można mówić o rękojmii dla pragnących do reszty zdusić rozkładające się imperium zła Rosjan, skoro nasze "elitki" raz po raz zapraszają rodzimych spadkobierców po Wielkim Bracie do stołu, przy czym obecnie musi on być nie tyle okrągły, co suto zastawiony.
Być może, żeby ten fakt dostrzec, trzeba być Polakiem. - Najbardziej w moim odczuciu zasmucającym - mówił Walery Choroszewski, minister rzadu II RP na uchodźstwie - że w większosci politycznej elity dzisiejszej Polski brak jest wewnętrznej potrzeby zerwania z komunizmem. Dowodzą tego zwłoka i trudności z lustracją, brak dekomunizacji, mętna, typowo kunktatorska preambuła do Konstytucji. Najbardziej symptomatycznym, w tym kontekscie, jest brak sejmowej uchwały w sprawie ciągłości prawnej między II a III Rzecząpospolitą (Senat podjał taką uchwałę 28 kwietnia 1998 r. - przyp. KB).
Widocznie duży odłam posłów nie czuje potrzeby takiego uwolnienia się (od spuścizny po PRL-u - przyp. KB). Może nigdy nie czuli się zniewoleni, a przecież stan, kiedy zniewolony już sam swego zniewolenia nie odczuwa, broni się nawet przed uwolnieniem, jest powszechnie uwazany wlaśnie za najwyższy stopień zniewolenia.
Dla mnie, wychowanego w atmosferze Polski naprawdę niepodległej, to zniewolenie większosci naszej klasy politycznej jest widoczne do dzisiaj, z tym tylko, ze na miejscu Moskwy znalazly sie Waszyngton, Bruksela i Bonn.
(...)
Kaja Bogomilska
*